niedziela, 13 stycznia 2013

więc tak, zacznę od tego że nadal się nie zważyłam, ale CHYBA schudłam bo wszyscy dookoła to przeżywają..czyżby faktycznie tak było?? nie wiem
zbyt często się widzę żeby to stwierdzić!
zresztą nawet jeśli chudnę to w takim tępie jak to się teraz odbywa, będę z siebie zadowolona za jakieś pół wieku, dlatego muszę znaleść jakąś dietę dla siebie.
myślałam o kopenhaskiej, może któraś z was przez nią przebrnęła?

a tak zupełnie z innej strony..nie znoszę niedzieli..wiem banalne bo z pewnością nie jestem jedyną osobą z takimi odczuciami.
wydaje mi się że moje niedziele są takie fatalne przez INTENSYWNE soboto-niedziele. no ale cóż cierp ciało jak żes....takk...

ahh...chyba pora na mnie, zaczynam pieprzyć głupoty!

kocham was chudzinki, pamiętajcie---> nie poddajemy się, bo tworzymy inne społeczeństwo z własnymi regułami <3






7 komentarzy:

  1. Skoro inni zauważają, że schudłaś to zapewne tak jest:)
    Zgadzam się z Tobą, tworzymy zupełnie inne społeczeństwo:)
    Dodaję do linków, będę wspierać. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja w niedziele zawsze czuje się obżarta. a wiadomo niedziela ostatni dech przed tygodniem, ostatnie chwile na naukę zadania ;p wiadomo my nie widzimy że chudniemy tak szybko jak inni, bo jak sama napisałas widzisz się codziennie w lustrze. trzymaj tak dalej, skoro waga idzie w dół to chudniesz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. często ludzie zauważają więcej zmian niż my, dlatego dobre są zdjęcia pomiarowe :)
    http://pretty-perfection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja ci mówię zważ się :)
    chcę przeczytać że schudłaś, bo to także motywacja dla wielu z nas, że nasza "siostra "schudła. Więc i nam się uda, więc proszę :d zważ się i napisz ile kg masz mniej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Och! Gratulacje :)) Skoro otoczenie zauważyło że schudąłś, to na pewno tak się stało. Bez powodu by nie mówili. Też nie lubię niedziel... Do kopenhaskiej się abierałam ale nie zabrałam w końcu.. Będę obserwować Twoje wrażenia, jeśli sie na to zdecydujesz. :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ile ci zajęło schudnięcie z 65 do 53? zazdroszcze ;P ja miałam 64 a teraz jak na razie 57 :)też chce mieć 45 kg :)

    OdpowiedzUsuń