niedziela, 16 grudnia 2012

Ten otaczający chaos mnie wykańcza, mam w głowie gonitwę myśli....nie chcę świąt, chcę się teleportować. nie wiem nie wiem, Boże, niech stanie się coś co mnie wreszcie zaskoczy, bo codzienności dłużej nie przetrwam.

+jestem na drugim dniu 3dniówki, wtorek ważenie GRUBASIE, aj, aż się boję...


you are alive, but you are not really living

6 komentarzy:

  1. przy takim wzroście i wadze na pewno jesteś juz chudziutka. jak chcesz schudnąć to będzie teraz bardzo ciężkie. jakie masz wymiary? zapewne jak modelka ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też nie rozumiem tej radości przed studniówką. Moja klasa żyje tym chyba od 4lat, oczywiście nie wszyscy ale większość. I mówią mi: idź na studniówke. to jedyna taka impreza w życiu, później będziesz żałować. No to będe żałować, moja sprawa! nie chce iść i nie ide.

    Też bym chciała aby coś sie wydarzyło , żeby przerwało tą monotonność...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lana - też to słyszałam i dwa lata po studniówce nie żałuję ani trochę :P

      Usuń
  3. teraz słysze muzykę, jajku z mojego ulubionego filmu "chloe". nie wiem czy widziałas film, czy muzyczkę gdzie indziej wynalazłaś? kocham XXX

    OdpowiedzUsuń
  4. 3 dzień? Nieźle ;) . Jesteś już bardzo szczuplutka, więc, jak już pisała Mini, wymiary mogą lecieć trochę wolniej :) . Tak czy siak życzę spadków! Dbaj o siebie! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam za mało zadbane ciało (tycie i chudnięcie robi swoje :(), żeby w ogóle o tym myśleć, niestety.
    Uda to zmora -.-

    OdpowiedzUsuń